Witajcie w kolejną środę!
Wiosenne przesilenie spowodowało u mnie jakiś straszny zastój robótkowy:( mam nadzieję, że szybko minie.
Mobilizuje mnie to, że obiecałam sobie co środę wklejać inspiracyjny post dla Coral4u, więc jestem.
Była już jesienna, zimowa i przyszedł czas na wiosenną. Tą kupiłam w odróżnieniu od dwóch poprzednich i zrobiłam po swojemu:)
Szybki
latarenki ozdobiłam pastą żelową 3D przez śliczny szablonik z Agaterii.
Górę ozdobiłam własnoręcznie zrobionymi kwiatuszkami z foamiranu,
dodałam koronkę, sznureczek, na którym zawiesiłam kluczyki z foremki,
ale tym razem użyłam kleju na gorąco, bo chciałam je na już :) Dodałam
gipsowe serduszko i kuleczki styropianowe.
A tak się prezentuje:
Nieskromnie przyznam, że podoba mi się ta dekoracja :)
Pozdrawiam słonecznie, bo wreszcie wyszło zza chmur!
Gosia
Ze sklepu użyłam
środa, 20 marca 2019
środa, 13 marca 2019
Zając C&S
Witam !
Dziś przygotowałam kamiennego zajączka z myślą o dekoracji wielkanocnej. Zając kupiony w sklepie typu - tu kupisz tanio, z jakiejś pianki i filcu czy czegoś w tym rodzaju, na drewnianej podstawce. Kombinowałam co by tu z nim począć, aż wpadłam na pomysł, że trochę go usztywnię za pomocą preparatów do efektu kamienia. Pierwszym krokiem było nałożenie gesso, tak dla pewności, żeby nic nie odpadło, a następnie masa podkładowa i pył celulozowy. Trzy rozmiary kulek 3D wymieszałam z masą podkładową i przykleiłam na drewienku i u dołu zajączka, kamyczki również posypałam pyłem. Dodałam jedynie sznureczek, kwiatuszki z foamiranu i troszkę mchu, tym sposobem mam prawie kamienną rzeźbę :P Zobaczcie jak wyszło:
Dla lubiących jeszcze bardziej surowy styl Clean & Simple może być tak:
A Wam, która wersja bardziej się podoba?
Pozdrawiam serdecznie i ciepła życzę:))
Produkty ze sklepu:
Dziś przygotowałam kamiennego zajączka z myślą o dekoracji wielkanocnej. Zając kupiony w sklepie typu - tu kupisz tanio, z jakiejś pianki i filcu czy czegoś w tym rodzaju, na drewnianej podstawce. Kombinowałam co by tu z nim począć, aż wpadłam na pomysł, że trochę go usztywnię za pomocą preparatów do efektu kamienia. Pierwszym krokiem było nałożenie gesso, tak dla pewności, żeby nic nie odpadło, a następnie masa podkładowa i pył celulozowy. Trzy rozmiary kulek 3D wymieszałam z masą podkładową i przykleiłam na drewienku i u dołu zajączka, kamyczki również posypałam pyłem. Dodałam jedynie sznureczek, kwiatuszki z foamiranu i troszkę mchu, tym sposobem mam prawie kamienną rzeźbę :P Zobaczcie jak wyszło:
Dla lubiących jeszcze bardziej surowy styl Clean & Simple może być tak:
A Wam, która wersja bardziej się podoba?
Pozdrawiam serdecznie i ciepła życzę:))
Produkty ze sklepu:
środa, 6 marca 2019
Lampka nocna
Witam!
Dzisiejszy wpis ma historyczny początek, ponieważ tą pracę zaczęłam..... w 2017 roku :P, a z pewnością materiał na abażur jakieś dwa lata kwarantanny na strychu odczekał:)) Ogólnie mój strych to skarbnica! ale jak trzeba posprzątać to ....:(
Ale wracając do lampy, zrobiłam ją z etui po alkoholu, same powiedzcie - przecież tego nie wolno było wyrzucić!
Prawda???
Po pierwsze czarne gesso, tu i ówdzie pasta pękająca, potem podstawa dekoracji czyli pozawijany płat masy samoschnącej, na to kwiatki, które nie pasują do niczego, gaza, sznureczki od rolety, ramka i motylki z foremek i znowu czarne gesso. Na koniec oczywiste czyli kolorowe woski! Aby stonować całość na finał delikatnie potarłam wszystko białym gessem tzw. suchym pędzlem. I oto owa lampa
Nie zabrakło również brokatu w kolorze czarnym i turkusowym
i metalowych kwiatków
Tu widoczne spękania i bąbelki, które uzyskałam susząc pastę nagrzewnicą
Ogólnie recykling na całego!
A tak wygląda wieczorem
Mam nadzieję, że komuś się spodoba:)
Pozdrawiam
Gosia
Materiały użyte do pracy
Dzisiejszy wpis ma historyczny początek, ponieważ tą pracę zaczęłam..... w 2017 roku :P, a z pewnością materiał na abażur jakieś dwa lata kwarantanny na strychu odczekał:)) Ogólnie mój strych to skarbnica! ale jak trzeba posprzątać to ....:(
Ale wracając do lampy, zrobiłam ją z etui po alkoholu, same powiedzcie - przecież tego nie wolno było wyrzucić!
Prawda???
Po pierwsze czarne gesso, tu i ówdzie pasta pękająca, potem podstawa dekoracji czyli pozawijany płat masy samoschnącej, na to kwiatki, które nie pasują do niczego, gaza, sznureczki od rolety, ramka i motylki z foremek i znowu czarne gesso. Na koniec oczywiste czyli kolorowe woski! Aby stonować całość na finał delikatnie potarłam wszystko białym gessem tzw. suchym pędzlem. I oto owa lampa
Nie zabrakło również brokatu w kolorze czarnym i turkusowym
i metalowych kwiatków
Tu widoczne spękania i bąbelki, które uzyskałam susząc pastę nagrzewnicą
Ogólnie recykling na całego!
A tak wygląda wieczorem
Mam nadzieję, że komuś się spodoba:)
Pozdrawiam
Gosia
Materiały użyte do pracy
Subskrybuj:
Posty (Atom)